Ambitnie, nowocześnie i bardzo odważnie

Po wtorkowym dywaniku u Prezesa, na którym dostała niezły op..dol za opieszałości w realizacji obiecanek wyborczych, B. Szydło wystąpiła z zapowiedzią zintensyfikowania działań rządu.

Od teraz ma być ambitnie, nowocześnie i bardzo odważnie. Myli się jednak ten, kto myśli, że od teraz Polska gwałtownie przyspieszy, aby w okolicach 2050 roku stać się potęgą gospodarczą i kulturalną świata. Owszem będzie "ambitnie, nowocześnie i bardzo odważnie", ale właśnie takimi metodami rząd Pani z Broszką zamierza łupić nas z podatków.

A łupić będzie bezwzględnie, bo potrzeby są zaiste ogromne. Już tylko z powodu samobójczego programu Rodzina 500+ kasa państwa zaczyna świecić pustkami. A Prezes Tysiąclecia zażądał jeszcze spełnienia innych obiecanek - obniżenia wieku emerytalnego, podniesienia kwoty wolnej od podatku i przewalutowania kredytów we frankach. Tyle tylko, że Geniusz Gospodarki i Finansów, który do 50. roku życia nie miał konta w banku, jakoś nie sprecyzował, skąd wziąć na to wszystko kasę. Jak to skąd? O nas! Od Suwerena! Wybraliście PiS, to teraz płaćcie za fanaberie Prezesa...

To jeszcze nie koniec naszych świadczeń na durne pomysły PiS. Szykuje się kolejna fala dekomunizacji, czyli totalne niszczenie i karczowanie wszystkiego, co oszołomom z PiS źle się kojarzy z przeszłością. Będzie prostowanie nazw ulic i burzenie pomników. A potrzebne jest miejsce na nowe monumenty, bo wszak Prezes zapowiedział budowę co najmniej dwóch pomników upamiętniających jedną kiepską prezydenturę i jeden wypadek komunikacyjny. Zapewne na tym się nie skończy, bo Jarosław nie spocznie, dopóki w każdym mieście powiatowym, u zbiegu ulic Wassermana i Gosiewskiego nie stanie konny postument Lecha Kaczyńskiego. Szykujcie się na wydatki...

Tweetnij

---