Komorowski? Nie było takiego prezydenta...
Grupka aktywistów-intelektualistów z "Solidarności 80" popisała się ostatnio niezwykłym bohaterstwem i pomysłowością, a zarazem podziwu godnym refleksem...
Otóż ci dzielni ludzie, a właściwie należałoby już w tym miejscu użyć bardziej adekwatnego słowa - idioci - owładnięci manią naprawiania historii Polski, w całe 6 lat po fakcie bohatersko ujawnili, iż Komorowski w czasie swego zaprzysiężenia pomylił się w jednym słowie. A według tych geniuszy z Solidarności 80 jest to wystarczający powód, aby unieważnić jego prezydenturę i wymazać go z historii. Z takim też wnioskiem wystąpili do Generalnego Ministrokuratora Spraziobliwości.
No i pan Zbyszek będzie miał niezły orzech do zgryzienia i zapewne niejeden raz zwichrzy sobie grzywkę, deliberując nad kasusem wygumkowania Komorowskiego. No bo to i po linii partii, i serce by chciało, i piękny gest wobec Prezesa Tysiąclecia, który Komorowskiego nienawidzi bardziej jak kociej białaczki... i tylko resztka rozumu ostrzega, żeby tego nie robić...
Problem polega bowiem na tym, że delegalizując prezydenturę Bronisława Komorowskiego, tworzy się groźny precedens, bo trzeba by równocześnie to samo zrobić z Lechem Kaczyńskim, który również walnął się podczas zaprzysiężenia (nawet bardziej niż Komorowski), a także odwołać ze stanowiska i unieważnić funkcję premiera Jarosława Kaczyńskiego, który nawet hymnu Wolski nie umie poprawnie zaśpiewać.
Trudna sprawa... Nienawiść do poprzedników to siła napędowa PiS, ale są granice nienawiści i absurdu, których nawet Ziobro nie może przekroczyć...
Komorowski? Nie było takiego prezydenta...
Reviewed by ogrodnik.january
on
01:31
Rating:
