Pan życia i śmierci. Za 100 zł...


Nadgeneralny Ministrukurator Sprawiedliwości (i Prawa) wykazał się ostatnio wyjątkowo ludzkim odruchem. Uratował biedną, samotną matkę przed bezwzględnym wymiarem sprawiedliwości...

Kobieta tak długo uchylała się od zapłaty grzywny w wysokości 100 zł za nieprzerejestrowanie samochodu, że w końcu sąd skazał ją na 5-dniową odsiadkę zastępczą. Zgodnie z prawem i sprawiedliwością. Dura lex sed lex, czy jak to tam było...

Ponieważ jednak okazało się, że to samotna matka z sześciorgiem przychówku, przydarzyła się doskonała okazja, żeby zrobić trochę pozytywnego PR dla Prokuratury Generalnej. Zbyszek włączył ręczne sterowanie i zalecił wstrzymanie kary z powodów humanitarnych. Bo jakże to tak, żeby pod rządami prorodzinnej Partii (rządzonej przez starego kawalera) jakaś Matka-Polka szła w kazamaty za długi? Ludzkie panisko z tego Zbyszka!

Żeby sprawa nie umknęła uwadze wszystkich szczekaczy i krytykantów rządu, a przede wszystkim Suwerena, Prokuratura wydała stosowny komunikat, głosząc wszem i wobec swoją wspaniałomyślność. To się nazywa łeb do interesów! Za głupie 100 zł na koszt Skarbu Państwa zrobić sobie taki PR... no, no. Państwo zresztą nie będzie stratne, bo jak kobita odbierze te swoje 2500 zł na dzieci, to i tak przyniesie pieniądze w zębach. No i wreszcie przerejestruje ten cholerny samochód!

Ziobro nie pierwszy raz przejmuje ręczne sterowanie nad wyrokami podobno niezawisłych sądów. Niedawno odgórnie nakazał rewizję wyroku i zaostrzenie kary dla jakiegoś pedofila w Toruniu. Nie, nie dla tego, o którym myślicie... Może i słusznie zrobił, ale czy całkiem legalnie?

Zgodnie ze starym, chińskim przekleństwem, w ciekawych czasach przyszło nam żyć. Duda ułaskawia partyjnych kolegów, motłoch nawołuje do wieszania Tuska i Komorowskiego, a Ziobro zmienia wyroki sądów - ot, prawo i sprawiedliwość...




Pan życia i śmierci. Za 100 zł... Pan życia i śmierci. Za 100 zł... Reviewed by ogrodnik.january on 07:17 Rating: 5

Brak komentarzy

Losowy wpis z archiwum