Audyt


Wczoraj pod cyrkową kopułą Sejmu odbył się tzw. audyt rządów PO-PSL, czyli występy formacji kabaretowej "Prawi i Sprawiedliwi z Bujną Fantazją". Formacja przybyła z Plutona, aby podzielić się z nami swoją wersją alternatywnej rzeczywistości...

Przez kilka godzin, z pasją i zaangażowaniem godnym Władysława Gomułki, najbardziej elokwentni mówcy PiS odmalowywali dramatyczny obraz Polski, kompletnie  zrujnowanej przez rząd PO-PSL. Nie bardzo wiadomo, kto pisał ten scenariusz science-fiction i jakie zioło palił, ale występ niewątpliwie przejdzie do historii.

Jak się okazuje, żyliśmy w strasznym kraju, gdzie władza w biały dzień napadała na obywateli, bezczelnie kradnąc nam ostatni grosz z wszytych w gacie zaskórniaków, przez co nie było nas stać nawet na zupę ze szczawiu w upadających barach mlecznych. Hordy bezrobotnych i wydziedziczonych przez banki bezdomnych biły się w śmietnikach o suchy chleb i obierki z ziemniaków, a w tym czasie establishment i magnaci medialni podcierali się futrami z norek.

Afera goniła aferę, kwitł nepotyzm, marnotrawstwo i szastanie pieniędzmi z budżetu. Premier Kopacz podobno wydała 340 miliardów publicznych złotych na hipsterskie oprawki do okularów. Tymczasem gospodarna i oszczędna B. Szydło dostaje broszki w prezencie od zachwyconych wyborców albo pozyskuje je z gratisów dołączanych do prasy kobiecej.

Marnotrawstwo objawiło się też w niezliczonych prywatnych lotniczych podróżach dygnitarzy poprzedniego rządu na koszt państwa. O turystyczno-krajoznawczych wizytach B. Szydło w USA i A. Dudy w Kanadzie jakoś nikt się nie zająknął. W dodatku biedny Duda musi jeździć na narty zdezelowanym BMW, bo ci złodzieje z PO nie wybudowali ani jednego lotniska w Szczyrku.

Co więcej, wskutek rozkradzenia piasku i cementu na prywatne wille i baseny polityków z PO i PSL nie wybudowano ani kilometra nowych autostrad, a istniejące drogi popadły w ruinę, co w oczywisty sposób było próbą sabotażu, a nawet zamachu i o mały włos nie skończyło się wyeliminowaniem A. Dudy z puli genowej PiS.

Najlepszy w powojennej historii Minister Spraw Zagranicznych i okolic Radomia Wacykowski przekonywał, jak bardzo PO skompromitowała wizerunek Polski na arenie międzynarodowej. Tak bardzo, że aż Tusk wstydliwie schował się w Brukseli na stanowisku Przewodniczącego Rady Europejskiej. O swoich licznych i wybitnych zasługach dla budowania mocarstwowej pozycji Polski Wacikowski nie wspomniał ani słowa. Skromny człowiek.

Od Ministra Natrętnego Niepokoju Macierewicza dowiedzieliśmy się, że rządowe i wojskowe struktury są na wskroś przesiąknięte ruskimi szpiegami, a konserwy mięsne przeznaczone na czarną godzinę wojny atomowej zostały rozkradzione lub zeżarte przez generalicję powiązaną z obcym wywiadem. Wystąpienie niezwykle spodobało się redaktorowi Cezaremu Gmyzowi ps. "Trotyl", który uznał, iż Macierewicz wdeptał przeciwnika w ziemię.

Minister Permanentnej Inwigilacji poinformował o prowadzonej przez poprzedni rząd inwigilacji i prześladowaniu biednych dziennikarzy o narodowych poglądach. W odróżnieniu od wścibskich poprzedników, obecna władza absolutnie nie zamierza nikogo inwigilować, o czym dobitnie świadczy świeżo przyjęta ustawa inwigilacyjna.

Było też coś o złotych mercedesach, stole do masażu, gnijącym drewnie, tablicach Mendelejewa, bezrobociu wśród więźniów i o tym, że konie zdychające w stadninach to również skutek rządów PO. Dowiedzieliśmy się przy okazji, że minister tzw. kultury Gliński ma duże problemy z poprawnym wysławianiem się w języku ojczystym, co zresztą nie powinno być wielkim zaskoczeniem, bo w tej partii przykład płynie z góry i nikt nie próbuje wysławiać się prawidłowo, aby nie zawstydzać Prezesa.

Teraz rząd PiS ma okazję, aby pokazać, jak podnosi się kraj z ruiny. Jeśli będzie działał w dotychczasowym tempie i stylu, następny audyt będzie najwyżej za trzy i pół roku. A może szybciej...




Audyt Audyt Reviewed by ogrodnik.january on 02:01 Rating: 5

Brak komentarzy

Losowy wpis z archiwum