I kto tu nie umie Hymnu?

Dzisiejsza sobota w wielu miastach Polski upłynęła pod znakiem chuligańskich manifestacji organizowanych przez obywateli gorszego sortu. Jak stwierdził niezwykle rzetelny i opiniotwórczy portal "Niezależna.pl", na ulice znowu wyszli wichrzyciele potajemnie finansowani przez Ryszarda Petru z jego prywatnego kieszonkowego. Z kolei równie rzetelny i dobrze poinformowany portal "TVRepublika" doniósł, iż demonstracje KOD to prowokacje, których organizatorami są "grupy wspierające układ, banksterzy, postkomuniści, pederaści, lewacy, media oraz lobby zagranicznego biznesu". No, wreszcie wyjaśniło się, dlaczego uczestniczymy w tych manifestacjach, komu się wysługujemy i na czyim pasku chodzimy :)

Trzeba być zdrowo porąbanym masochistą, żeby znaleźć się w towarzystwie postkomunistycznych lewackich pederastów, a jednak nie bacząc na własne zdrowie psychiczne, obolałe hemoroidy i zagrożenie życia, w tłum manifestantów wmieszali się dziennikarze "Niezależnej", aby czujnie relacjonować przebieg wydarzeń. Byli czujni do tego stopnia, że przyłapali nawet lidera KOD na błędnym wykonaniu hymnu państwowego. Poszło o jedno słowo - zamiast "...kiedy my żyjemy..." podobno padły słowa "...póki my żyjemy...".

Oburzeniu na łamach "Niezależnej" nie było granic. Jak można tak bezcześcić hymn narodowy! To jawna zbrodnia przeciw narodowi i konstytucji - wszak hymn jest prawnie chroniony przez konstytucję! Taa... pod Trybunał Konstytucyjny za jedno słowo, nie zmieniające istoty ani znaczenia tekstu. Szkoda tylko, że tknięci nagłą, wybiórczą amnezją ultrapatrioci z "Niezależnej" jakoś zapomnieli o drobnym incydencie, gdy ich Umiłowany Przywódca w swoim autorskim wykonaniu hymnu wymyślił nową melodię, przemeblował geografię Europy, sfałszował historię i stworzył całkiem nowe państwo - Włolskę...



To jak, może Jarka też postawić przed Trybunałem Konstytucyjnym za obrazę hymnu? Ryzyko żadne - tam teraz siedzą sami swoi, A w razie czego Duda go ułaskawi...